KRRiT wygrywa w Sądzie Najwyższym sprawę o interpretację pojęcia pornografii
Sąd Najwyższy oddalił skargę Telewizji Polsat i potwierdził, że decyzja Przewodniczącego KRRiT o nałożeniu kary za emisję filmu zawierającego treści pornograficzne była uzasadniona. Wyrok kończy kilkuletni spór o to, gdzie przebiega granica między erotyką a pornografią w mediach. Rozstrzygnięcie tej sprawy ma istotne znaczenie dla praktyki stosowania przepisów ustawy o radiofonii i telewizji. Potwierdza, że ocena treści medialnych w kontekście ochrony małoletnich przed pornografią należy do kompetencji organu regulacyjnego, który ma wieloletni dorobek prawny i orzeczniczy w tego rodzaju kwestiach.

22 października 2025 r. Sąd Najwyższy (sygn. akt II NSKP 32/24) utrzymał w mocy decyzję Przewodniczącego KRRiT, który w 2020 roku nałożył na Telewizję Polsat karę w wysokości 15 tys. zł. Kara dotyczyła emisji w programie Polsat Play filmu „Madame Eve i jej dziewczyny”. KRRiT uznała, że audycja zawierała treści o charakterze pornograficznym, które zgodnie z ustawą o radiofonii i telewizji nie mogą być rozpowszechniane.
Telewizja Polsat odwołała się od decyzji, argumentując, że film ma charakter erotyczny i nie powinien być oceniany jako pornograficzny bez opinii biegłego. Sąd Najwyższy nie zgodził się z tym stanowiskiem. W uzasadnieniu wyroku stwierdził, że pojęcie „treści pornograficzne” jest na gruncie ustawy o radiofonii i telewizji terminem normatywnym (prawnym), a nie medycznym czy seksuologicznym. Kluczowym dla rozstrzygnięcia czy w danym przypadku występują sceny i treści o charakterze pornograficznym jest ustalenie czy:
- koncentrują się wyłącznie na fizycznych aspektach płciowości i życia płciowego człowieka,
- pomijają emocjonalny czy osobowy wymiar relacji,
- ukazują narządy płciowe w funkcjach seksualnych,
- a ich głównym celem jest wywołanie podniecenia u odbiorcy.
Zdaniem Sądu Najwyższego film emitowany w programie Polsat Play spełniał te kryteria, dlatego decyzja KRRiT o nałożeniu kary była prawidłowa.
Wyrok ma znaczenie nie tylko dla tej konkretnej sprawy, ale też dla praktyki nadzoru nad mediami. Potwierdza, że KRRiT – jako organ odpowiedzialny za ochronę małoletnich i przestrzeganie standardów nadawania – ma prawo samodzielnie oceniać charakter emitowanych treści, w oparciu o obowiązujące przepisy i utrwalone orzecznictwo.